Lot z Warszawy do Dubaju.
Lecimy pięć godzin i 45 minut bez zakłóceń i w miłej atmosferze. Za oknem praktycznie przez cały czas widać tylko chmury:Z lotu do Dubaju.
Czasem widać powierzchnię ziemi i wtedy staram się zrobić jakieś zdjęcie:Z lotu do Dubaju.
W Dubaju mamy zaplanowane nocne zwiedzanie. Po wylądowaniu wychodzimy z lotniska, żeby spotkać się z organizatorem tego objazdu. Wszystko idzie zgodnie z planem (choć z niewielkim opóźnieniem). Samochód czeka – jedziemy. Plan zwiedzania Dubaju jest następujący:Nocne zwiedzanie Dubaju. Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Warunków do fotografowania praktycznie nie ma. W samochodzie działa klimatyzacja. Jest chłodno. Na dworze jest 35 stopni i wilgoć jak w saunie. Obiektywy mamy zaparowane, a w Dubaju chyba oszczędzają na prądzie. Podjeżdżamy po kolei pod wszystkie najważniejsze i znane budynki, ale one są praktycznie nie oświetlone. Odpuszczam fotografowanie :-).Komentarze: pokaż komentarze (1) |